sobota, 18 września 2010
Kings of Pastry
Trailer (niestety po angielsku/francusku) do nowego filmu dla zapasjonowanych kuchnią, pieczeniem i gotowaniem na skali bardziej profesjonalnej, "Kings of Pastry" (Królowie Cukiernictwa). Trailer wystarczył aby mi zupełnie przeszedł jakikolwiek apetyt na pieczenie albo jedzenie ciastek...
Najśmieszniejsza rzecz to jest to, że wszyscy mistrzowie kuchni w tym filmie to mężczyźni, tak jakby ktoś się naśmiewał z powiedzonek że "mężczyźni nie gotują" albo "mężczyźni nie lubią słodyczy, bo to dla dziewczynek". Są tacy co powiedzą że mężczyźni umieją wszystko lepiej jeśli chcą, ale ja mówię że mężczyźni zwykle umieją tylko wtedy "lepiej", gdy pieniądz i sława z tego wychodzi :o) Na szczęście w nowoczesnych blogowych czasach kobiety coraz łatwiej też mogą stać się sławne, "tylko" gotowaniem i pieczeniem :D
Etykiety:
culinary excellence,
France,
Francja,
Kings of Pastry,
kuchnia,
kulinarny Olimp,
Lyon,
mistrzostwa cukiernicze,
wege
Etykiety:
Castle in the Sky,
Laputa,
Miyazaki,
Podniebny Zamek
niedziela, 12 września 2010
Jak wygląda przykładowy obiad wegetariański?
Ponieważ pani domu jest ciężko i niewyleczalne chora, i nie może jeść jakichkolwiek produktów zwierzęcych (i parę innych rzeczy), publikuję tu przypadkowy obiad (wczorajszy) dla tych którzy nie wiedzą co można jeść "bez zwierzęcia na talerzu" :)
Zaczynam od deseru :D - słodziutkie pomarańcze eko, czyli skórki można użyć potem w kuchni i do pieczenia (np. jako przyprawę do kompotu, do herbaty owocowej domowej roboty, jako dodatek do ciasta, jako przyprawę do egzotycznych sosów...)
A główne danie to wegetariański gyros smażony w oliwie z czosnkiem i cebulką, do tego gęsto kremowy sos z jogurtu sojowego z ziołami, solą morską i czosnkiem, świeża sałatka z sokiem cytrynowym i małe słodziutkie pomidory (do tego był chleb razowy i herbatka, ale oczywiście zapomniałam zrobić zdjęcia czegoś tak "pospolitego"..)
[zdjęcia są mojego autorstwa, licencja creative commons]
Zaczynam od deseru :D - słodziutkie pomarańcze eko, czyli skórki można użyć potem w kuchni i do pieczenia (np. jako przyprawę do kompotu, do herbaty owocowej domowej roboty, jako dodatek do ciasta, jako przyprawę do egzotycznych sosów...)
A główne danie to wegetariański gyros smażony w oliwie z czosnkiem i cebulką, do tego gęsto kremowy sos z jogurtu sojowego z ziołami, solą morską i czosnkiem, świeża sałatka z sokiem cytrynowym i małe słodziutkie pomidory (do tego był chleb razowy i herbatka, ale oczywiście zapomniałam zrobić zdjęcia czegoś tak "pospolitego"..)
[zdjęcia są mojego autorstwa, licencja creative commons]
środa, 8 września 2010
niedziela, 5 września 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)