![Dynia acorn rod. kameleon [IV]](http://farm2.static.flickr.com/1123/5120744086_0985cdb46b.jpg)
Jeśli wam słoneczka na jesieni tak braknie jak mi, to polecam kolorowe dynie jako lekarstwo :) Wyglądają tak artystycznie, że lepsze niż najdroższe dzieło sztuki. A jednocześnie to żywa i prawdziwa przyroda...
![Dynia acorn rod. kameleon [III]](http://farm5.static.flickr.com/4052/5120744080_6c1f3d402f.jpg)
Tutaj to dynia acorn rodzaju "Kameleon". Nie mam zielonego pojęcia jak smakuje i jak to przygotować (kupiłam niby z okazji Festiwalu Dyni), ale tak mi się spodobała kolorami i kształtem że nie mogłam się jej oprzeć.
![Dynia acorn rod. kameleon [II]](http://farm2.static.flickr.com/1199/5120734156_77f9341a52.jpg)
Nie wiem czy jeszcze na czas przed końcem Festiwalu zdążę, bo przynajmniej dynię Hokkaido już trochę oswoiłam, i mam parę drobnych przepisów (i uwag dla dyniowych nowicjuszy takich jak ja).

Ale jestem akurat zmęczona typowo jesiennym pogorszeniem mojej choroby, i muszę być około 500x bardziej ostrożna niż inni (zdrowi), bo to się szybko mogło by zmienić w zapalenie płuc i szpital.. Już parę razy to przeszłam, a raczej przeczołgałam się ledwo, i jestem szczęśliwa z każdego dnia kiedy udaje mi się nowego zapalenia płuc uniknąć :/ Na szczęście patrząc na te kolorowe dynie od razu mi lepiej i przestaję myśleć o ponurych tematach :)
[wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa, licencja creative commons]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz